Lenino … 81 lat temu
Uroczystość upamiętniająca 81 rocznicę bitwy pod Lenino 12 października
bieżącego roku odbyła się!
Przedstawiciele Domu Polskiego znowu odwiedzili to święte miejsce. Pamięć
poległych żołnierzy uczczono minutą ciszy. Na ich cześć oddana została też salwa
honorowa, a w miejscach spoczynku złożono wieńce i wiązanki kwiatów.
W powiecie goreckim województwa mohylewskiego we wsi Lenino znajduje się
Pomnik-Memoriał drogi tak Białorusinom jak i Polakom pomnik-symbol polsko-białoruskiego braterstwa broni. To tu w walkach 1943 roku 12 października pierwsza
polska Dywizja Piechoty im. Tadeusza Kościuszki, pod dowództwem gen. Zygmunta
Berlinga, utworzona na terytorium ZSRR, odbyła swój „chrzest bojowy” w pierwszej
walce z hitlerowskim najeźcą.
Za bohaterstwo i odwagę ponad 500 polskich żołnierzy, którzy ramię w ramię z
żołnierzami radzieckimi walczyli przedzierając się przez hitlerowskie linie obronne,
zdobywali szczyty, otrzymało wysokie odznaczenia. Przyznano im 239 rosyjskich i 247
polskich orderów i medali.
Juliusz Hubner, kapitan Władysław Wysocki, fizylierka Aniela Krzywoń (pośmiertnie)
otrzymali tytuły Bohatera Związku Radzieckiego. Od Lenino żołnierz polski rozpoczął
swój zwycięski szlak przez Warszawę do Berlina.
W braterskich mogiłach pod Lenino spoczywają 1711 radzieckich i 502 polskich
żołnierzy. Na bohaterskim wzgórzu dziś znajduje się muzeum braterstwa radziecko-polskiego. W 1968 w tym miejscu został otwarty kompleks pamięci, którego częściami
są obelisk i muzeum zaprojektowane w formie żołnierskiego hełmu. W „sercu”
muzeum, jego centralnej części rozpościera się diorama „Bitwa pod Lenino”. Wśród
eksponatów flagi polskich i radzieckich jednostek wojskowych, osobista broń żołnierzy,
nagrody, pamiątki, materiały źródłowe dotyczące uczestników bitwy.
W miejscach potyczek bitwy pod Lenino odbywają się okolicznościowe uroczystości dla
upamiętniania bohaterstwa narodów w walce z faszyzmem. Na uroczystości
poświęcone pamiętnej dacie przyjeżdżają weterani, uczestnicy bitwy pod Lenino i
kombatanci II Wojny Światowej z Polski.
Pamięć o krwawych walkach na zawsze zostanie w sercach młodych i każdego, kto
okolicznościowo odwiedza to miejsce pamięci!
Wojna nie oszczędziła również naszych rodzin. W oddziałach dywizji Tadeusza
Kościuszki walczyli przedstawiciele Polonii mogilowskiej. Uczestniczymy w mityngach w
Lenino już od około 30 lat. Raz w roku, w październiku znów staje się to miejsce
miejscem wspólnym wielu Narodom.
Czym dla nas jest ta bitwa? Czym jest dla nas pamięć o niej?
Chciałbym zwrócić uwagę przybyłych tutaj, po raz pierwszy, na nazwiska poległych
żołnierzy polskich wyryte na płytach nagrobnych cmentarza polskiego. Polacy z
różnych zakątków Związku Radzieckiego, z Białorusi, krajów Nadbałtyckich, Moskwy,
Petersburga, Azji Środkowej, Syberii oraz naszej Mohylewszczyzny przybywali na to
historyczne miejsce, aby walczyć w składzie polskiej dywizji. Walczyć ze złem, walczyć
o pokój, walczyć o dobro, wywalczyć braterstwo i przyjaźń między narodami świata,
uwolnić świat od demagogii, podziałów, nienawiści.
Stąd chcieli wrócić do ojczyzny z bronią w ręku niosąc jej pokój, niosąc wyzwolenie od
nienawiści, śmierci, lęku, krajom ogarniętym szaleństwem wojny wydanej światu przez
faszyzm. Wielu z nich pozostało tutaj na zawsze, nie doczekali zwycięstwa, nie znaczy
to jednak, że nie są jego, tego zwycięstwa współautorami.
I ta ich ofiara złożona światu jest świadectwem tego, że rośliny istnieją w sobie, owady
dzięki sobie, a ludzie istnieją dla siebie, dla siebie by tworzyć, by dzielić się, by siebie
wzajemnie bronić przed złem, a gdy trzeba oddawać swoje życie. Oni już nie
przemówią, za nich mówi cmentarna cisza, obyśmy, obyście szczególnie wy młodzi
umieli usłyszeć jej krzyk, jej wołanie- nigdy więcej wojny!
Wojna dotknęła i nasze rodziny. Porucznik Kazimierz Wańkowicz to wujek mojego
kolegi Sergiusza Marszałkowskiego (który wraz ze mną ,jako tłumacz, od lat
uczestniczy w obchodach rocznicowych) walczył tutaj w składzie pierwszej dywizji
imienia Tadeusza Kościuszki jako naczelnik sztabu batalionu ćwiczeniowego, mój ojciec
w 1943 roku trafił do obozu niemieckiego, matka została bez rodziców.
Ciągle jeszcze żyją ludzie, uczestnicy tamtych dni i nocy. Ciągle na szczęście żyje
jeszcze pamięć. Choć spotykamy się z różnymi ocenami historycznymi samej bitwy pod
Lenino i uczestnictwa wojsk polskich wyrosłych z dywizji T. Kościuszko to, co by nie
zostało powiedziane i jak ocenione my winni jesteśmy pamięć tym, którzy walczyli. Oni
walczyli o wolność, ginęli za wolność, apolitycznie, chcieli pokoju. I to właśnie w imię
tamtego pragnienia o dobru, pokoju, w samym sercu wydarzeń sprzed lat, w
październiku spotykają się Białorusini i Polacy, aby pokazać to, co wydaje się
spełnieniem, pokazać, że krew nie darmo przelana, pokazać, że istnieje dialog między
narodami. Że istnieje normalność, że istnieją słowa ponad podziałami, że więcej nas
łączy niż dzieli i co więcej, że są tacy, którzy potrafią pielęgnować właśnie przez pamięć
okrucieństw wojny idee pokojowego współistnienia bez otoczek, bez kontekstów, gdy
inni robią wszystko by zepsuć to, za co pokolenia ginęły, cierpiały, co pokolenia wypracowały.
Jeszcze więc raz chcę w imieniu nas spadkobierców żołnierskiej ofiary podziękować
zmarłym i żyjącym uczestnikom walk pod Lenino, walk na wszystkich frontach w drodze
do wyzwolenia i zaapelować do wszystkich, szczególnie do młodzieży, by ta ziemia, ta
uroczystość była jak lekcja, której zadaniem domowym jest praca nad tym by
NIGDY JUŻ WIĘCEJ WOJNY... !!!
Chylimy czoła przed czynem bojowym.
JERZY ŻURAWOWICZ
P.S. Ale było jeszcze spotkanie i w Domu Polskim. W ciepłej i miłej atmosferze odbyły sie rozmowy Polaków z Mohylewa oraz Polaków z Polski, którzy przedstawiali partię RODACY KAMRACI.
Zdjęcia oraz film Michała Kopyczko, za które mu dziekujemy pięknie
Waszym zdaniem