Główna » Kultura i Historia

Wystawa w Mohylewie

wrzesień 19, 2011 17 koment.

Wystawa w Mohylewie
Porządkując dokumenty rodzinne i zdjęcia, zdałam sobie sprawę, jak wiele z nich dotyczy Mohylewszczyzny. Tu, w kilku powiatach: czausowskim, czerykowskim, bychowskim, katoliccy Furs-Żyrkiewiczowie i ewangelicko--reformowani Mackiewiczowie mieli swoje majątki od wielu pokoleń, stąd wyruszali na uniwersytety, na wojnę, do powstania, na zesłanie, ale zawsze wracali, bo tu był ich rodzinny dom.

Pradziadkowie moi – Fortunata z Dunin-Żuchowskich i Aleksander Furs-Żyrkiewicz – posiadali majątek Horłowo w powiecie czauskim. Rodzina Furs-Żyrkiewiczów wywodzi się od kniazia Uszenia „zacnej krwie chańskiej". Posiadała ziemie na Litwie, mię­dzy innymi Sutoki w powiecie mścisławskim (z nadania kniaziowi Uszeniowi za udział w bitwie pod Grunwaldem). Do rodziny należeli tłumacze na dwo­rze królewskim, marszałkowie powiatów, wojskowi. Ostatnim z nich był ppłk Leonard Furs-Żyrkiewicz (1900-1965), czterokrotnie odznaczony Krzyżem Walecznych, autor licznych prac o broni pancernej.

Jedynym dzieckiem Aleksandra i Fortunaty była Anna z Furs-Żyrkiewiczów Mackiewiczowa (1892-1962), absolwentka Dońskiego Instytutu Żeńskiego im. Marii, w którym otrzymała świadectwo dojrzałości w roku 1908, oraz szkół muzycznych różnych stop­ni. Studiowała początkowo w Krakowie na Wyższych Kursach dla Kobiet im. Baranieckiego a następnie w Akademii Sztuk Pięknych w Monachium, gdzie uzyskała dyplom w 1913 roku.

W 1912 roku, w kościele św. Krzysztofa w Raśnie, poślubiła Witolda Mackiewicza z sąsiedniego majątku. Po wybuchu wojny pozostała z rodziną w Rosji i wróciła do Polski dopiero w 1926 roku. Zajmowała się malarstwem sztalugowym, portretowym, dekoracją i renowacją wnętrz kościelnych, działalnością w Związku Zawodowym Artystów Plastyków, brała udział w koncertach kameralnych i chóralnych. Przetłumaczyła z różnych języków dzieła z zakresu sztuki kościelnej, technologii i chemii malarskiej. Zmarła w Łodzi w sierpniu 1962 roku.

Rodzina Mackiewiczów miała majątki w powiatach czausowskim i czerykowskim. Od połowy XVI wieku, kiedy to powstała Jednota Wielkiego Księstwa Litewskiego, Mackiewiczowie zaliczali się do najwierniejszych i najaktywniej­szych jej wyznawców. Brali udział w synodach, tak generalnych jak prowincjo­nalnych na Litwie, bywali kuratorami i aktorami zborów litewskich. Należeli do parafii kopyskiej, jednej z bardziej rozległych na Litwie. Obejmowała ona swym zasięgiem mieszkańców dwóch gubernii: mińskiej i mohylewskiej.

Na tym słabo zaludnionym obszarze wierni, wywodzący się głównie ze szlachty, mieszkali w większości w du­żym oddaleniu od zboru, w majątkach zagubionych wśród lasów i błot. Wymagało wiele wysiłku od urzędujące­go duszpasterza, aby utrzymywać w miarę regularny kontakt z członka­mi zgromadzenia. Nie zważając jednak na trudności, gorliwie wypełniali swo­je obowiązki wobec wiernych i Kościoła. Odwiedzali parafian dla udzielenia chrztu, ślubu, pogrzebania zmarłych, bądź dla tradycyjnej pasterskiej wizy­tacji. Składali później szczegółowe sprawozdania o każdym domu, o każdej rodzinie, tak aby Synod dystryk­tu białoruskiego znał wszelkie proble­my swoich parafian. Najdłużej pozostającymi w Kopysiu pastorami byli ks. Stefan Lipiński, ks. Lucjan Kuncewicz, ks. Józef Drue i ks. Stanisław Jastrzębski.

W drugiej połowie XVII wieku moi przodkowie posiadali w Mohylewszczyźnie majątki Malatycze, Łopacin, Sieliszcze, Wierzba, Czyhirowszczyzna i Czerniawka, a od 1792 roku Czarnousy. Z Łopacinem i Czarnousami był silnie związany mój pradziadek Grzegorz Mackiewicz (1839-1909). Stąd udał się jako stypendysta Synodu Jednoty Litewskiej do Słucka, gdzie ukończył gimnazjum, a następnie do Moskwy na Uniwersytet. Jako student trzecie­go roku prawa poszedł do powstania styczniowego, lecz w jednej z pierwszych potyczek w partii Zwierzdowskiego „Topora" został wzięty do niewoli, uwięziony i skazany na zesłanie do Omska a później do Tobolska. Na Syberii poznał swoją przyszłą żonę Scholastykę z Jamonttów, zesłaną z całą rodziną. Po powrocie z zesłania osiedlił się w Warszawie, gdzie urodziły się jego dzieci: Helena, Wacław, Witold, Józef i Zofia. Gdy tylko stało się to możliwe, wrócił na Mohylewszczyznę.

Był czynnym i szczodrym członkiem Kościoła ewangelicko-reformowanego. W uznaniu zasług w latach 1880-1884 był wybierany do Kolegium Kościelnego w zborze warszawskim. Przez lat 12 brał udział w Synodach Jednoty Wileńskiej, pełniąc zaszczytny urząd Dyrektora Synodu przez 6 lat. Działał aktywnie na niwie społecznej i patriotycznej. Został pochowany w grudniu 1909 roku na nieistniejącym już cmentarzu rodzinnym w Łopacinie.

Jego trzej synowie, również jako alumni synodowi, uczyli się w tym samym gimnazjum słuckim. Po odbytych studiach (Witold w Karlsruhe, Józef w Dorpacie) powrócili, aby związać swą przyszłość z rodzinnymi ziemiami. Jednak pierwsza wojna światowa i rewolucja rosyjska sprawiły, że Józef i Wacław osiedli w Wilnie, a Witold przeniósł się do Łodzi.

Józef był aktywnym członkiem Kościoła ewangelicko-reformowanego w Wilnie, sprawując w nim szereg funkcji świeckich, między innymi kuratora i świeckiego członka konsystorza Jednoty Wileńskiej. Należał do grona kuratorów sprzeciwiających się praktykom rozwodowym i brakowi de­mokracji w instytucjach Jednoty Wileń­skiej. Po wybuchu II wojny światowej zdołał przedostać się z żoną do Krakowa, gdzie zmarł w 1958 roku.

Wacław w roku 1922 został wybrany Kuratorem Synodu, a od 1924 roku do śmierci w 1938 roku pełnił obowiązki Generalnego Sekretarza Konsystorza. Pochowany został na cmentarzu ewangelickim na Pohulance, któ­ry przestał istnieć w 1960 roku, zamieniony przez ówczesne władze na park miejski.

Czarnousy Witold

Witold, po przymusowym pobycie w Rosji sowieckiej, powrócił do Polski w 1926 roku i pracował w Łodzi jako jeden z dyrektorów łódzkiej elektrowni. Działał aktywnie w łódzkim Kościele ewangelicko-reformowanym, pełniąc między innymi funkcję prezesa Kolegium Kościelnego. Był zapalonym myśliwym, uczestnikiem wielu rajdów samochodowych i fotografem amatorem. Tej ostatniej pasji zawdzięczamy bo­gatą dokumentację zdjęciową obejmującą lata od końca XIX wieku do 1939 roku. W czasie II wojny świa­towej był kilkakrotnie więziony przez Niemców. Uwolniony na skutek wstawiennictwa łódzkich współwyznaw­ców narodowości niemieckiej, ciężko chory, zamieszkał u przyjaciół nad Bugiem, gdzie zmarł wiosną 1944 roku. Jego grób został zniszczony w latach stalinowskich.

Siostra braci Mackiewiczów, Helena Mackiewiczówna, absolwentka Uniwersytetu Jagiellońskiego, była jedną z pierwszych polskich farmaceutek. Po ukończeniu studiów i złożeniu koń­cowego egzaminu w Imperatorskiej Wojennej Akademii Medycznej w Petersburgu, uzyskała tytuł prowizora aptekarskiego.

Helena Czarnousy suszarnia

W 1910 roku powróciła do majątku rodziców i przystąpiła do urzeczywistnienia planu powstałego już dawniej, a dla którego podjęła w 1905 roku na Uniwersytecie Jagiellońskim studia w zakresie botaniki, chemii, ogrodnictwa i sadownictwa. Postanowiła rozpowszechnić i poprowadzić na skalę handlową uprawę roślin leczniczych oraz zbiór ziół dziko rosnących, których duże ilości usychały bezużytecznie. Nawiązała kontakty z firmami w Mohylewie i Moskwie, lecz dalszą pracę uniemożliwiła już wojna. Włączyła się wtedy energicznie w pomoc wygnań­com z terenów Królestwa, nie tylko tej doraźnej, polegającej na udzielaniu chwilowego schronienia, ale i bardziej długofalowej.

Zorganizowała kilka ochronek, zapewniała pożywienie, ubranie, mieszkanie i naukę, sama układała program nauki, uczyła i starała się o polskie książki. Czarnousy opuściła dopiero w 1920 roku, i po krótkim pobycie w Wilnie osiadła na stałe w Krakowie, gdzie zmarła w roku 1972 w wieku 98 lat. Została pochowana na cmentarzu rakowickim.

Mackiewiczowie byli spokrewnieni i zaprzyjaźnieni z wieloma rodzinami z bliższej i dalszej okolicy. Rodziny Horbackich z Budohoszczy, Micewskich z Hłupików, Hołyńskich z powiatu mścisławskiego, Gordziałkowskich z Antopola poznał mój pradziad Grzegorz Mackiewicz w trudnych latach zesłania na Syberię.

Jeszcze inne znajomości z bliższej i dalszej okolicy wiązały się z uczestnictwem we wspólnocie ewangelicko-reformowanej. Spotykali się przez po­kolenia w kościele kopyskim lub w majątkach przy okazji wizyt duszpasterzy, wspierali się wzajemnie, żenili się między sobą: Cedrowscy, Łaniewscy, Mackiewiczowie, Mikuliczowie, Siestrzeńcewiczowie, Świdowie, Szkulteccy, Wołkowie...

Czarnousy Witold Helena Zofia Anna

Wszyscy oni opuścili Mohylewszczyznę w czasie I wojny światowej, rozjechali się po świecie, aby powracać w te strony już tylko we wspomnieniach, przekazywanych pieczołowicie młodszym pokoleniom.

W roku 2009 odbyłam z mężem pierwszą sentymentalną podróż na Białoruś, 100 lat po śmierci pradziad­ka Grzegorza, korzystając z uprzejmej pomocy dyrektora Domu Polskiego w Mohylewie. Razem ze swoimi współpracownikami i uczniami kursów języka polskiego poświęcił nam wiele czasu i energii, umożliwiając poznanie Mohylewa i pielgrzymkę do miejsc związanych z rodziną.

Mohylew jest obecnie trzecim co do wielkości miastem Białorusi (350 000 mieszkańców), lecz zachował urok prowincjonalnych miast imperium rosyjskiego. W Mohylewie jest duży cmentarz katolicki, który wymaga pilnie prac konserwacyjnych, choć dba o niego starannie miejscowa Polonia. Poza miastem, w pięknym, tak nam bliskim pejzażu, nie zobaczyliśmy prawie żadnych śladów materialnych minionej epoki.

Jedyną budowlą znaną mi ze zdjęć a jeszcze istniejącą, jest kościół filialny św. Kazimierza w Raśnie, wzniesiony w 1819 roku jako pomniejszona kopia katedry wileńskiej. Smutne jest trwanie i niedaleki kres tego niemego świadectwa przeszłości. Zlikwidowano cmentarze. Po dworach, przez które przetoczyły się dwie wojny i rewolucja, nie zostało nic, tylko stare aleje i modrzewie wśród łąk wskazują kierunek.

Ocalała rzecz, zdawałoby się, najbardziej ulotna – pamięć. Spotkaliśmy starych ludzi, którzy pamiętali nazwi­ska i potrafili nam opowiedzieć o kolejach losu dworów.

Wynikiem pierwszej podróży był, podsunięty przez pana Jerzego Żurawowicza, dyrektora Domu Polskiego, pomysł wystawy opowiadającej o ży­ciu kilku polskich rodzin na Mohylewszczyźnie.

W kwietniu 2010 roku odbyłam zatem drugą podróż na Białoruś. Tym razem z bratem, autorem graficznej strony wystawy i z 50. planszami. Ich stworzenie było możliwe nie tylko dzięki ogromnej ilości zdjęć Witolda Mackiewicza, zachowanych w domowym archiwum, ale także dzięki uprzejmości Archiwum Państwowego w Krakowie, które użyczyło wielu kopii dokumentów i fotogramów.

14 kwietnia tamtego roku nastąpiło otwarcie wystawy w gościnnych progach Domu Polskiego. Ku naszej satysfakcji publiczność była bardzo zainteresowana tematem, na który tu dziś wiele się nie mówi. Mieliśmy więc wrażenie, że przywieziona przez nas wystawa zapełnia w jakieś mierze lukę w świadomości dzisiejszych mieszkańców Mohylewa o dziejach tych okolic. Miłym akcentem były przychylne komentarze w prasie, telewizji i Internecie. Dodatkowym i niespodziewanym rezultatem naszej przygody z Mohylewem i publikacji internetowych, było od­nalezienie zaginionej w czasie rewolucji części rodziny Mackiewiczów, którzy przetrwali, choć zdziesiątkowani, okres wojny i ludobójstwa Stalina.

Ewa Cherner

"Jednota"

Pismo religijno-społeczne 5-6  2011

17 koment. »

  • марина :

    Здравствуйте!
    Моя пра-пра бабушка – Польковская Камилла Жозефина(сестра – Леокадия Польковская)проживала в своем родовом фольварке Антополь Могилевской губернии и уезда в 1882г.Сын – Лев(1871 г.р.).
    Буду просто счастлива, если найдется, хоть какая-то зацепка в поиске.

  • Алексей. :

    В 7км. от Рясно находилось имение Каребы. Имение принадлежало Игнатию Ивановичу Дзевонскому. И.И. Дзевонский работал Инспектором строящихся железных дорог. После революции он со своей семьей жил в Каребах. Для деревенских детей открыл в своем имении школу. В 20-е годы уехал в Польшу…Хотелось бы знать о его дальнейшей судьбе.

  • Jolanta :

    Poszukuje informacji z rejonow Mohylewszczyzny o miasteczku Antusze i ludziach o nazwisku Antuszewicz.

  • Сергей Афанасенко :

    Очень интересный материал, хотя я и не поляк – белорус. Я родился в селе Папоротки Чериковского уезда Могилевской губернии.Там похоронены мои предки.
    По устным рассказам жителей села, оно в старые находилось в трех километрах
    от настоящего местоположения, на левом берегу р.Сож и им владел какой-то польский шляхтич. По легенде он проиграл село в карты другому владельцу и тот перенес его на новое место.
    Если у автора этой статьи имеются какие-то сведения об этом селе и об этом случае,буду признателен и благодарен.
    P.S. В переводе “папоротки”,- это крылья Архангела.
    Мой e-mail: sd.afanasenko@gmail.com

  • Romek :

    Witam
    Moj dziadek Pawel pochodzi z Kriczewa , Czerikowa.
    W okolo 1918 poslubil Stefanie i wrocili do Polski.
    Poszukuje informacji o rodzinie Milankow , Mogilewicz lub podobnie brzmiace.
    Mam bardzo stare fotografie w mundurach wojskowych.
    Jesli ktos moze i chce mi pomoc bede wdzieczny.

    Привет
    Мои дедушка Павел з Кричева , Черикова.
    В 1918 с женои Стефания вернули в Полшу.
    Ищу информации о фамиле Милянков, Могилевич
    Я имею очен старые фотографи Царских солдатов.
    Как кто может хочет помощ буду рад

    Romek
    Romek@3denterprise.co.uk

  • Alex :

    Вопрос к Алексею, который написал пост: “В 7км. от Рясно находилось имение Каребы. Имение принадлежало Игнатию Ивановичу Дзевонскому. И.И. Дзевонский работал Инспектором строящихся железных дорог. После революции он со своей семьей жил в Каребах. Для деревенских детей открыл в своем имении школу. В 20-е годы уехал в Польшу…Хотелось бы знать о его дальнейшей судьбе.”

    МОЙ ВОПРОС к АНДРЕЮ- Для детей он в своём имении открыл школу… Какую именно школу? Русскоязычную, белорусскоязычную или польскую? Дело в том, что я собираю информацию о польских школах (частных, подпольных, официальных) как в период царской России, так и в период власти СОветов. А потому был бы признателен как Вас, так и любого иного, за всякую информацию о существовании польских школ, ибо подобная информация до сих пор является “неудобной” как для бывших хозяевов при СССР, так и сейчас… Мне можно писать на e-mail alexbobrovski(собака)inbox.ru

    Ответ для Сергей Афанасенко. Если даже данная легенда и правда, то факт перемещения села, т.е перенос строений с одного места на другое должен был быть задокументирован чертёжным ведомством Могилёвской губернии, а учитывая тот факт, что дела этого ведомства частично
    находятся в минском историческом архиве (Кропоткина, 55), НИАБ ф. 3265 Название фонда: Могилевская межевая комиссия Могилевской губернской чертежной, город Могилев Могилевского уезда Могилевской губернии, то возможно что-то полезное ВЫ и сможете отыскать…

    И пару слов о статье! Похвально, что вы знаете всю библиографию своего рода, так бы всем в пример, но в целом история шляхты немножко не вписывается в ваш рассказ, ибо для большинства шляхты она была весьма трагична… Нужна будет помощь в понимании причин незнания могилёвскими поляками польского языка, или разборе “разбора шляхты” по Рогачёвским землям, ОБРАЩАЙТЕСЬ))) До видзення, панове!

  • Дмитрий :

    Здравствуйте. Мой прадед Забурский Михаил Петрович 1880(?) года рождения был женат на Жиготской Прасковье Андреевне 1888(?)года рождения.Школьный учитель.Проживал на территории Шкловского района Велико-Лазицкого с/совета д.Затишье хутор Слабодка.Репрессирован в 1939.Буду благодарен любому,кто сможет сообщить хоть какие то сведения о его национальности,причинах ареста,дальнейшей судьбе,месте захоронения.Храню семейные фотографии 20-х годов. Мой e-mail:tkachenko-t25@mail.ru

  • София :

    Мой прадед – Сергей Платонович Сфурса-Жиркевич, капитан второго ранга. Жил в имении под Смоленском. Есть подозрение, что он из рода Фурс-Жиркевичей, тем более, что по семейной легенде писец сделал ошибку в первой части фамилии. Буду признательна, если откликнуться представители этого рода.

  • Валерий :

    Добрый день. Имеем информацию по роду Antuszewicz, Бердыж, Чечерский р-н, кому интересно пишите vlut@bk.ru

  • Григорий :

    Здравствуйте!
    Позвольте маленькое дополнение.
    Витольд Мацкевич был инженером на электростанции Электропередача под Москвой (ныне – ГРЭС-3 им. Классона) в 1910-х годах.
    С уважением,
    Григорий Андреев

  • Aleksandra :

    София, Ваше сообщение было опубликовано в 2016 году, не знаю, есть ли шанс нам с Вами обсудить интересующую Вас тему. Если прочтёте моё сообщение – отзовитесь!

  • Григорий :

    Доброго дня Вам! Мной, род моих предков Поклад, Некрашевич- документально изучен с начала 17 века (1608г.) Самое раннее упоминание фамилии Поклад датировано 12-м веком. Болеславом Кривоустом за военные заслуги, рыцарь Поклад жалован гербом Нечуя. В 15 веке род Поклад проживающий в Сандомирском воеводстве имел свой именной герб Поклад. С 1385 г. возле г. Познань обосновался населенный пункт Poklatki название исходит от имени земянина. Во время Сандомирского рокоша, Поклад Алексей Артемьевич утерял свои имения. В 1608 году получил привилеии от Польского короля Сигизмунда 3-го земли и имения в Мстиславском воеводстве, Сокольничах и Борисовичах а также селидебной усадьбой в местечке Кричев. Во многих архивных материалах род Поклад-Некрашевич пересекался с родом Фурс проживавших в Чериковском уезде. Также ветвь моих предков Иван Иванов Некрашевич сын Покладов в 1822 г. держал в закладе от Фурса фольварк Ивановка в Скороднянской волости Мозырского уезда Минской губернии. С искренним уважением.

  • Александр :

    Приветствую!
    А откуда инфа про фольварк Ивановка, в Скороднянской волости?
    Много источников прочел,нигде информация не проходила.
    Да и на картах нигде не указано.
    С уважением Александр!

  • Григорий :

    Здравствуйте уважаемый Александр! Прошу прощения за долгое молчание. Информация из фондов хранящихся в НИАБ. Перепись дворянства Мозырского уезда, фольварк Ивановка, за 1833 год, также за 1864 год. На картах фольварк Ивановка не показан. Он находится вблизи х.Беки, Погорелое, Потапы, Демиды. Скороднянской волости Мозырского уезда Минской губернии. Хотя мы потомки знаем, что в этом месте проживали наши предки. Каждый год я навещаю селидебную землю моих предков. С 1904 г. уже значится как хутор Некрашевичи. Также в архивных материалах НИАБ, есть сведения о помещике Мозырского уезда им. Кузьмичи Поклад-Некрашевич Андрее Куприяновиче с помещиками Фурса им. Скородно Мозырского уезда. С уважением Григорий.

  • Дмитрий Скультецкий :

    Здравствуйте!
    Изучаю происхождение своей фамилии. Нашел похожие фамилии Шкультецкие в Вашей статье. Прошу подстажите, где можно найти более подробную информацию.
    Мой прадед Скультецкий Василий Станиславович (1892) был участником I мировой войны родился он уже в Сибири Новосибирская область. Его отец Скультецкий Станислав родился не в Сибири.

  • Инна Мулярчик :

    Дмитрий Скультецкий
    Я тоже интересуюсь историей своего рода. Моя прабабушка по материнской линии-Скультецкая Евдокия Станиславовна ( в замужестве-Плотникова) умерла в деревне Ваганово Каинского уезда(Новосибирская обл.) в 1925г.

    Буду рада ответу,
    in_ki@ukr.net

  • Алёша :

    Добры Дзень! Мае прозвішча вядомау шляхетскам пераліке з 17 стагодзя. Бачуй а адрыўным каландары ў 1990х.
    Больш ня ведам нічога.
    Чавусскі павет. Магілеўская губерныя. Рэч Паспаліта. Беларусь.

Waszym zdaniem

Подтвердите, что Вы не бот — выберите самый большой кружок: